Wzrost niepewności co do perspektyw japońskiej gospodarki skłonił inwestorów do poszukiwania bezpieczniejszych lokat kapitału. Skorzystało na tym złoto, którego cena wzrosła do 1.428 dolarów za uncję i jest o 1% wyższa niż przed trzęsieniem ziemi.
„Przy utrzymującej się niestabilności politycznej na Bliskim Wschodzie i Afryce, połączonej ze zniszczeniami w Japonii, jestem przekonany, że złoto pozostanie w kręgu zainteresowań inwestorów. W tym tygodniu ceny złota pobiją rekordy” - powiedział Gavin Wendt, analityk pracujący dla MineLife cytowany przez agencję Bloomberga.
Znacznie gorzej radzą sobie metale szlachetne z grupy platynowców. Notowania platyny i palladu zniżkowały odpowiednio o 0,8% i 1,3%. To skutek czasowego wstrzymania produkcji w japońskich fabrykach motoryzacyjnych. Oba metale grają ważną rolę w motoryzacji, gdzie wykorzystywane są w katalizatorach spalin.
Jednakże kataklizm w Japonii tylko pogłębił zapoczątkowaną w lutym korektę cen platynowców. W ciągu trzech tygodni ceny palladu spadły o 12%, a notowania platyny od początku miesiąca obniżyły się o 5,5%. W rezultacie relacja cen platyny do złota spadła z 1,30 do 1,23.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz